Psy i koty to zwierzęta, które najczęściej będą was spotykać na marokańskich ulicach. Bezdomne, często chore, wygłodniałe oraz zaniedbane. Na pierwszy rzut oka bardzo łatwo ulec wrażeniu, że nikt się nimi tu nie interesuje. Jak jest naprawdę ?

~ wszechobecna bezdomność

Zacznijmy od wzięcia na tapetę Polski. Bezdomne zwierzęta usuwane są z ulic i trafiają do schronisk. Dalej ktoś je przygarnia, ktoś się nimi zajmuje lub nawet adoptuje. W domach posiadanie psa czy kota to nie coś wyjątkowego, a raczej jak chleb powszedni. Zjawisko popularne. Spotykane na wielką skalę w krajach “zamożniejszych”.

Jak łatwo można się domyśleć w krajach muzułmańskich, w większości tej tradycji nie ma. Posiadanie zwierząt w domu regulują kwestie religijne jak i sytuacja materialna.

A ta, niekiedy jest straszna. Opłakana wręcz. Posiadanie dobrze płatnej pracy w Maroku graniczy często z cudem. Zatem jak tu wyżywić zwierzaka domowego, jak pieniędzy ledwo wystarcza dla domowników i najbliższej rodziny. Nie będę jednak rozpisywać się tutaj o tym, jak ciężkie jest życie pod kreską w orientalnym kraju. Powiemy sobie w tym poście trochę o podejściu islamu do psów i kotów. O tym, dlaczego można spotkać się ze stereotypem, iż te pierwsze są zwierzętami nieczystymi podczas gdy mruczki traktowane są jak święte krowy w Indiach.

~ religia a domowe futrzaki

Islam pokazuje interesujące podejście człowieka do zwierząt jako takich. Marokańczycy jako muzułmanie korzystają z dwóch głównych źródeł religijnych, które określają ich sposób życia. Pierwszym i najważniejszym jest Koran, a drugim – Sunny. Inaczej mówiąc Hadisy, czyli taki zbiór przykazań, które spisane zostały przez uczniów proroka Mahometa na podstawie jego słów. Islam traktuje zwierzęta mocno w kategoriach przedmiotowych. Mówi wiele o ich użyteczności i podległości człowiekowi – podobnie jak chrześcijaństwo. Zwierzęta powstały na obraz Boga i zostały zesłane na ziemię by pomóc ludziom odkryć piękno stworzenia. Należy im się życzliwość, a wszelkie okrucieństwo fizyczne czy psychiczne jest zabronione.

“Dobry uczynek wyrządzony zwierzęciu jest jak dobry uczynek wyrządzony człowiekowi, podczas gdy akt okrucieństwa wobec zwierzęcia jest tak samo zły jak okrucieństwo wobec istoty ludzkiej.”

W Koranie nie odnajdziemy zbyt wielu wersów mówiących o tych zwierzętach. Tak naprawdę, o kotach w ogóle nie ma tam wzmianki, a psy opisywane są głównie ze względu na swoje zdolności myśliwskie. Przypisywana jest im też cecha “opiekuńczości”, jakoby miały dbać o swoich właścicieli. Wiele opisów dotyczy jednak społeczności zwierząt i tego, iż na obraz ludzi żyją one podobnie tworząc skupiska “rodzin” troszczących się o siebie nawzajem. Jedyne co nas od nich odróżnia to fakt braku wolnej woli. Wedlug islamu zwierzęta podożają zgodnie ze swoimi pierwotnymi naturalnymi pragnieniami czy instyktami otrzymanymi od Boga.

Dopiero Mahomet zaczął mówić więcej o życzliwości w kierunku zwierząt. Rozróżnił rolę psa od kota, nadając tym drugim nieco święte znaczenie. Tutaj pojawia się kwestia tak ważnej czystości. Zachowanie higieny jest utożsamiane z utrzymywaniem dobrej postawy religijenj. Co za tym idzie często myjący się kot jest zdecydowanie bardziej preferowany niż pies. Natomiast idealnym przykładem “nieczystego” zwierzęcia jest świnia – jedyne zwierzę zabronione do spożywania, bo “je dosłownie wszystko”.

” Ktokolwiek jest miły dla boskich stworze, jest również miły Bogu” – te słowa odnajdujemy w tłumaczeniach Hadisów.

Prorok głosił, że wszystkie istoty żywe modlą się we właściwym dla nich sposobie, wierni zatem powinni je szanować oraz darzyć współczuciem. Stąd też dalej pojawiły się regulacje jak należy dokonywać rytualnego uboju zwierzęcia jednym ostrym cięciem noża czy też zakaz spożywania padliny, rozkładającego się gnijącego mięsa oraz rozbioru tuszy zwierzęcia, kiedy te jeszcze żyje. Tak samo zakazane jest polowanie na zwierzęta czysto dla rozrywki oraz sportu, a także organizowanie ustawionych walk zwierząt.

~ islam w wierzeniach

Jeśli chcielibyśmy dogłębnie poznać niektóre zależności religijne, musielibyśmy skupić się na historiach o życiu Proroka. Oto moim zdaniem kilka najciekawszych z kotem i psem w roli głównej:

  1. Ulubionym kotem Mahometa była kotka o imieniu Muezzine. Ta relacja opisana jest jako bezgraniczne uwielbienie. Takie bezinteresowane, oparte na trosce oraz sympatii. W hadisach znaleźć można choćby historię o tym, jak Prorok szykując się do nabożeństwa dostrzegł kotkę śpiącą w rękawie jego szaty. Nie mógł on wstać i dokonać rytualnego obmycia się, a także modlitw, nie budząc Muezzine. Postanowił zatem odciąć rękaw i odłożyć go na bok, tak by kicia mogła spać sobie spokojnie dalej. Doszedł do wniosku, że Allah wybaczy mu jedno roznegliżowane ramię w świątyni. Słodka drzemka kotki wydała mu się ważniejsza.
  2. Istnieje także historia, w której Muezzine ostrzegła swego właściciela przed nadchodzącym niebezpieczeństwem ze strony węża. Mahomet pogłaskał wtedy kotkę w podzięce i pobłogosławi jej łepek – tak na futrze ułożyła się litera “M”. Stąd dalej wzięło się przysłowiowe M jak Miłość (a nie z serialu z Hanką w kartonach). Co ciekawe, istnieją wierzenia, że od tego czasu wszystkie koty z zarysowaną choć znikomą literą M na czubku głowy są zwierzętami błogosławionymi. Taki rysunek o dziwo spotkać można u większości dachowców.
  3. Jak już wspominałam Prorok był kociarzem. Nauczał on jednak, że każdemu zwierzęciu należy się szacunek. Taki też okazał suce wraz ze świeżo urodzonymi małymi, którą spotkał idąc do Mekki. Nie chciał jej niepokoić i tak nadłożył drogi wraz ze swoimi towarzyszami by nie musieć przechodzić obok nich.
  4. Inną ciekawą anegdotką opisywaną z życia Mahometa, jest ta, w której odpuszcza on grzechy prostytutce. Był on wzruszony postawą kobiety, która zamiast zadbać o siebie, oddała wodę spragnionemu i bezdomnemu psu.
  5. Jako ostatnia ciekawostka moja ulubiona chyba historia z psem i kotem razem. Istnieje opowieść, w której Mahomet został zaatakowany i boleśnie pogryziony przez dzikie psy. Były one na tyle wściekłe, że naprawdę nie oszczędziły Proroka. Bliski śmierci z liczbymi ranami, ukrył się w pobliskiej jaskinii. Tam odnalazła go Muezzine. Kotka zaczęła na swój sposób szlochać i zabrała się za oblizywanie ran Mahometa. Wylizała go dokładnie, a później stanęła u wejścia jasknini, jakby na straży. Prorok przeżył, a kotka nie odstępowała już go na krok.
~ życie na kocią łapę

Wróćmy jednak do obecnych faktów.
Samotnie bądź w niewielkich grupach spotkać można koty dosłownie wszędzie. Błąkają sie one po ulicach, śpią pod liściami palm tworzącymi cień czy u wejścia do sklepów. Nie ma chyba zabytków, w których nie można ich spotkać. Sypiają nawet w progu meczetów lub muzeach.

Choć nie prowadzi się oficjalnych statystyk, to spokojnie można zaryzykować mówiąc, że tych futrzaków jest jak 1:1 względem ludzi.

W kulturze marokańskiej bazą wyjściową większości postaw społecznych jest religia. To zakorzenione zwyczaje, przekazywane z pokolenia na pokolenia. Bazując zatem na tym co już tu opisałam powinniście dostrzec różnice. Stosy karmy czy mały miseczki lub tace z wodą znaleźć można w wielu zaułkach miast. To jedynie pokazuje, że ludzie troszczą się tutaj o te zwierzaki na swój własny sposób. Bardzo popularne jest kupowanie i kladzenie serka fromage na ulicy, tak by kot mógł sobie go polizać. W przekonaniu wielu – jeść coś innego niż resztki! Mną osobiście wzdryga jak to widzę, bo jako właścicielka kotów wiele artykułów czytałam odnośnie przyjmowania przez nie nabiału i tego jakie choroby może to powodować.

Koty zawsze będą jednak mieć łatwiejsze życie w Maroku. Wiara islamska wpływa znacznie na to postrzeganie, a sam Prorok mówił o nich jako o ulubionych zwierzętach.

“Uczucie dla kotów jest częścią wiary”
– Maqasid al Hasanah, al Sakhawi.

Trzymanie kotów jako zwierząt domowych bywa kosztowne w Maroku, dlatego tak wiele osób woli dokarmiać je na ulicach miziając tylko od czasu do czasu jakiegoś. Istnieje kilka klinik weterynaryjnych chyba w każdym większym mieście. Będąc w Agadirze z naszą kotką dowiedzieliśmy się nawet, że pierwszą takową klinikę założył tu swego czasu Polak. WOW.
No ale wracając do tematu – leczenie kliniczne zwierząt jest tu drogie. Wszelkie szczepienia, odrobaczenia, kontrole stanu zdrowia to nie małe pieniądze. Często gęsto leki dla zwierząt są nawet droższe od tych dla ludzi, a te wierzcie mi w Maroku choć łatwo dostępne to w cenach znacznie wyższych niż w Europie. Od czasu do czasu wypuszczane są rządowe programy, w którym dokonuje się bezpłatnych usług dla kotełków. Sterylizacja jednak normalnie i prawie zawsze jest kosztowna, a kot po niej wymaga specjalnej opieki – o takową tutaj bardzo ciężko. Zatem niech nie dziwi was znaczny przyrost kociej populacji. Ludzie zarabiający niewiele dzielą się z nimi tym co mają, czyli najczęściej pozostają jedynie resztki i kości z obiadów.

~ pieski los

A teraz, wiecie gdzie spotkacie psy w Maroku? Najczęściej śpią one pochowane w krzewach lub pod palmami na miejskich rondach. Wpisując sobie “morocco dogs” w wyszukiwarkę znajdziecie wiele nieprzyjaznych zdjęć pokazujących jak bardzo wychudzone i zaniedbane są to zwierzęta. Oczywiscie, gdzieś tam przewinie wam się też zdjęcie troszczących się ludzi, ale to tylko kropla w morzu goryczy.



Zacznijmu jednak od ciekawostki. Kojarzycie ten powtarzany wszędzie slogan jakoby “psy były istotami nieczystymi” ? Stwierdzenie to ma swoje podstawy już w wierzeniach przedislamowych, kiedy to ludzie zaczęli nadawać zwierzętom magicznych właściwości. Niektóre arabskie pradawne zabobony podają przykłady wstąpień złych duchów i mocy właśnie w zwierzęta takie jak psy. Dlatego też wielu woli trzymać się od nich z daleka.

Ponadto, wiele ludów zamieszkujących tereny pustynne widywało jak zgłodniałe psy spacerują po okolicy i żywią się padliną. Zdarzało się, że oblicze łowcy brało górę oraz wydobywały one zakopane płycej ciała ludzkie.

Problem bezpańskich psów podniósł się znacznie, gdy zaczęto mówić o ilości ludzi dotkniętych ich atakami. Wtedy zaczęto rozmawiać tak naprawdę, czy to nie sami ludzie przyczynili się do tego typu zachowań wśród zwierząt. Wiele razy spotkać można psy z ranami ciętymi na ciele od noży, a także podpaloną sierścią. Ostra debata wszczęła się swego czasu w Maroku, gdy znaleziono psa z wydłubanymi oczami, odciętą prawie głową oraz całego pokopanego. Mimo, iż wielu marokańczyków nie jest fanami tych zwierząt to jednak religia zabrania względem nich okrucieństwa. Faktem jest ze bezpańskie psy i ich niekontrolowana populacja są zagrożeniem dla ludzi. Rocznie wiele osób ulega wypadkom z udziałem tych zwierząt. Zwłaszcza narażone są dzieci, które same chodzą i poruszają się po mieście. Zarówno mieszkańczy, jak i turyści, powinni zaszczepić się w swoim życiu na wściekliznę – koszt takiego szczepienia w Maroku to bodajże 800 MAD. Co jakiś czas podnoszony jest też temat masowych szczepień psów oraz ich sterylizacji. W niektórych regionach kraju można znaleźć oczipowane psy (oraz koty), które takim zabiegom zostały poddane.

~ czworonożny przyjaciel

Koran nie potępia trzymania psów, ale także nie zachęca do ich posiadania. To dość ważne, bo wielu mówi o swego rodzaju RELIGIJNYM ZAKAZIE. Prawda jest nieco łagodniejsza.. można spokojnie mieć tego czworonoga o ile jego zadanie to pilnowanie domostwa czy sklepu. Jeśli wykorzystywany jest on do ochrony oraz właściciela stać na jego utrzymanie. Dlatego też wielu sklepikarzy czy rolników posiadających ziemie na obrzeżach miast posiada wielkie psy obronne. Istnieje przekonanie, że pies nie powinien spać tam gdzie człowiek. Po każdym polizaniu muzułmanin powinien iść się obmyć i obczyścić.

Muzułmanie skupiają się zatem na tym jak bardzo użyteczne może być dane zwierzę, a dopiero później patrzą na nie przez pryzmat obowiązku zatroszczenia się o nie. Zaryzukuje mówiąc, że kota łatwiej jest utrzymać ze względu na jego większą niezależność. Marokańczycy lubią żyć we wspólnotach, na którą oprócz ich własnej rodziny, składa się okolica domu, miasta czy ulice. Kot zatem często nie przynależy do jednego określonego domu, a chodzi sobie po okolicy całej wspólnoty – wiecznie żyjąc na własnych warunkach i mając przy tym spokojne miejsce do snu oraz wybrane knajpki czy domy, gdzie otrzyma posiłek.

Jednak jak wiadomo młodzi ludzie, nowe pokolenie marokańczyków, łapie utarte schematy podążając za europejskimi trendami. Spotkać można coraz więcej osób posiadających psy i koty w domach. Sami znamy kilka rodzin, które takowe mają.

A wy jak, jesteście kociarzami czy psiarzami ?

2 komentarze

    1. czy ja wiem czy one takie mega biedne ?
      w sensie, większość ludzi na swój sposób jakoś się o nie troszczy.. to fakt, nie mają takiej super opieki jak w Europie kiedy każdy je dogląda przy pierwszym lepszym piardnięciu, no ale. Mają co jeść czy pić, mają gdzie spać, często korzystają sobie z uroków gór czy ganiają sie po plażach. Nie są totalnie spisane na strate – a wiadomo, radykałów znęcających się nad zwierzakami znaleźć można wszędzie.

Możliwość komentowania jest wyłączona.