Ramadan to święty miesiąc dla muzułmanów. Bardzo ważny czas opiewający w wyrzeczenia i drogę przybliżającą ludzi do Allaha. Czemu to taki znaczący okres i jak wygląda ten czas w Maroku? Przedstawmy kilka faktów oraz pogadajmy z Polką mieszkającą w Marrakeszu już ponad dekadę..
~ od tego się zaczęło
Świat muzułmański, prócz kalendarza ogólnoświatowego, od wieków posługuje się tym opartym na Księżycu. Dżahilijjja to okres przed pojawieniem się na świecie islamu. Tak zwany “arabski kalendarz” był niczym innym jak kalendarzem słoneczno-księżycowym i składał się wtedy z 13 miesięcy. Rok zawierał standardowe 12 miesięcy, oparte na obiegach Księżyca wokół Ziemii, oraz miesiąc dodatkowy wyrównujący różnice między rokiem księżycowym a słonecznym. Z racji tego, że Księżyc robi pełny obieg wokół Ziemii w ciągu 29 dni 12 godzin 44 min i kilku sekund, ciężko było ustawić twarde ramy przebiegu kalendarza. Tak więc 13 miesiąc nazwany został ajjam an-nasi, czyli miesiącem uzupełniającym i zawierał od 5 do 6 dni.
Przed pojawieniem się islamu wielu nie liczyło lat jako konkretnej daty czy roku, były one brane ciut na wzór obecnego kalendarza chińskiego. Nosiły nazwy od wydarzeń, które zadziały się w ciągu danych miesięcy.
Tak dla przykładu, wikipedia podpowiada, iż rok w którym narodził się najważniejszy prorok islamu nazwano Rokiem Słonia. Bowiem w 570r nastąpił najazd wojsk z Etiopii, a w bitwie użyto właśnie słoni. Prorok Mahomet zrewolucjonizował kalendarz arabski odrzucając trzynasty miesiąć. Tutaj dochodzimy do sedna naszego tematu postu. Dziewiąty miesiąc nowego kalendarza muzułmańskiego nazwany został Ramadan. W tłumaczeniu znaczy “palący”, w odniesieniu do upałów panujących najczęściej w tym okresie. Miesiąc ten okrzyknięto czasem postnym. Zmieniany jest czas o godzinę w tył, a życie w większości przypadków toczy się od zachodu słońca aż po świt.
~ założenia świętego czasu
Ramadan to miesiąc, w którym według religii muzułmańskiej, rozpoczęło się objawianie Koranu. Archanioł Dżibril (Gabriel) przyszedł do Mahometa i przekazał mu pierwsze wersy najważniejszej księgi. Gabriel występuje na kartach Islamu podobnie jak w Chrześcijństwie czy Judaizmie, jest najważniejszym rangą aniołem zsyłanym bezpośrednio z ramienia Boga (Allaha).
Według tradycji muzułmańskiej podyktował mu on wiele części Koranu, a także oprowadził go po niebie. Al-Miradż to czas kiedy Mahomet wraz z Dżibrilem wędrował poznając sekrety drogi duszy ludzkiej przed oblicze Stwórcy po śmierci ciała na ziemi. To w tym momencie Prorokowi ukazane zostały podstawowe zasady wiary i ustanowiono obowiązek odmawiania modlitwy pięć razy dziennie, w celu uzyskania doskonałego połączenia duchowego z Bogiem. Archanioł jest ważną częścią religii, jego postać opisywana jest jako człowiek z czterema skrzydłami. Każde skrzydło składało się dalej z około stu mniejszych, a ich wielkość odpowiada przestrzeni w czasie pojawiającej się między wschodem a zachodem słońca. To podobny czas do tego, który uznany w Ramadanie jako postny. Czy to zbieg okoliczności, czy raczej wytyczne?
Ramadan dla wielu to tylko czas, w którym nie można jeść ani pić, lecz na ten czas składa się więcej rzeczy. Post obowiązuje przez całe dnie, a regulują go tak naprawdę fazy słońca. Oprócz powstrzymywania się od spożywania pokarmów i różnych napojów należy też wstrzymać się od uprawiania seksu czy innych cielesnych doznań. Na liście wstrzemięźliwości pojawiają się również takie pozycje jak zakaz fałszu i kłamstw, brak obłudy czy brak zazdrości. Nie muszę chyba mówić, że również obgadywanie jest zakazane.
Post ma zbliżyć ludzi do Boga, ma być drogą wyrzeczeń i ochroną przed karą. Zabronione są także wszelakie konflikty, kłótnie czy walki. Innymi słowy nie można się wywyższać i skakać sobie do gardeł. Kiedy przechodzimy Ramadan nie powinniśmy krzyczeń, mówić złych rzeczy, przeklinać. Wiele sytuacji przez cały okres trwania tego miesiąca będzie wystawiać nas na próbę, jednak to właśnie o to w tym chodzi – by ugryźć się w język i powiedzieć do samego siebie “to nie czas na dramaty, poszczę”.
~ Ramadan w Maroku
Każdy kraj, gdzie w większości żyją muzułmanie, ma swoje tradycje celebrowane podczas Ramadanu. W Maroku jedną z najważniejszych jest rozbrzmiewająca syrena. Specjalnie ubrany Pan z długą trąbą powietrzną zwaną Zowaka chodzi po osiedlach i oznajmia, że niedługo usłyszymy wieczorny Adhan. Swoją drogą w wielu przypowieściach Archanioł Gabriel również pojawia się wraz z długą trąbą.
To jak sygnał przed oficjalnym znakiem kończącym dzienny post. Tuż po nawoływaniu z meczetu mężczyźni biorą daktyle i udają się na modlitwę Maghrib, a zaraz po niej wszyscy siadają do stołu na iftar (czyli po naszemu można by powiedzieć kolację). Przerywanie postu odbywa się najczęściej daktylami w nieparzystej liczbie oraz szklanką mleka lub wody, tak jak robił to wcześniej Mahomet. Dalej w krótkim odstępie je się posiłek, tak by się nasycić lecz nie zapchać. Kolejnym ważnym punktem nocy jest modlitwa Taraweeh, gdzie wszyscy kierują się ku świątyni Kaaba (Mekka) i wspólnie czytają kolejne wersy Koranu. Odbywa się w nocy, w krótkim odstępie od modlitwy Isha (ostatniej, piątej).
Tarawih jest częścią sunnickiego odłamu islamu, głównie szkoły Maliki. W tłumaczeniu z arabskiego na polski znaczy “czas odpoczynku i relaksu”. To szczególnie podniosła modlitwa uważana za nieobowiązkową, która wprowadza w stan jakby medytacji.
Po tym wszystkim nadchodzi czas wieczornych spotkań, odwiedzin znajomych czy rodziny. Wszyscy w wielkiej wspólnocie wychodzą obdarować ubogich jedzeniem lub jałmużną. Marokańczycy uwielbiają ten nocny czas długich rozmów przy herbacie na ulicach, który w okresie pandemii niestety przez godzine policyjną jest ukrócony. Towarzyskie celebracje kończą się posiłkien nad ranem, należy zjeść Suhur (Suhoor) przed wezwaniem na modlitwę Fajr. Ramadan to też jedyny okres kiedy w Maroku można dostrzec osobę zwaną Neffar (Nafar). To wołacz miejski, który ubrany w tradycyjną gondorę, kapcie marokańskie i w swojej czapce, spaceruje ulicami miast dmuchając w coś przypominającego róg. Wzywa on ludzi na posiłek.
~ kilka słów rzeczywistości
Wszystko to ładnie brzmi w teorii, ale jak ma się do praktyki?
Zadałam kilka pytań Polce mieszkającej w Maroku już ponad dekadę. Kasie zwana Jamilą, możecie znać z instagrama @u_mnie_w_marrakeszu – opisuje tam jak żyje się wśród lokalnej społeczności swoistej “marokańskiej turystycznej mekki” – a u mnie opowie co myśli na temat Ramadanu..
Z cyklu zapytajmy kogoś mądrzejszego:
1- Maroko przeżywa Ramadan, jedno z najważniejszych świąt muzułmańskich. Jakie masz względem niego odczucia?
CZAS RESETU!
Nie tylko dokonuje się oczyszczenie ciała poprzez post ale także sam post wymusza przejście do fazy bardziej biernej czyli ogranicza się aktywności do minimum. Czas by się zatrzymać, oddać refleksji i kontemplacji.
2- Mieszkając już 12 lat w tym kraju z pewnością zaobserwowałaś już wiele.. Czy wszyscy Marokańczycy poszczą, czy może znajdują się duszyczki, które błądzą – jedzą i piją w ciągu dnia?
Oczywiście nie wszyscy poszczą i nie chodzi o tych, którzy z postu są zwolnieni z powodu na przykład stanu zdrowia. Jednak nie jest to duży procent społeczeństwa. Większość pości co nie znaczy, że oni wszyscy są z kolei bardzo religijni.
3- No właśnie, jak to jest z tą pobożnością Twoim zdaniem, czy wiara idzie w parze z praktyką?
Czasem idzie, a czasem nie! Jak wszędzie na świecie. Wielu Marokańczyków pości bo wszyscy wokół poszczą, traktują to bardziej jak tradycje. Bywa, że niektórzy po zachodzie słońca relaksują się przy fajce z haszyszem.
4- Ten Ramadan, jak i poprzedni, przez pandemie mają całkowicie inny wygląd. Co boli najbardziej, czego brakuje?
Niestety to drugi rok, gdy ludzie po zachodzie słońca muszą pozostawać w domach. Godzina policyjna, brak spotkań w kawiarniach czy restauracjach, ale i brak wieczornych modlitw w meczetach czy wokół nich. Te zbierały olbrzymie ilości ludzi. Czuć było klimat Ramadanu o wiele bardziej.
5- Przerywając post i siadając do stołu wieczorem na iftar, co najczęściej pojawia się jako pierwsze danie?
Nie może zabraknąć zupy. Stawiamy na marokańską harire albo zupe z kaszą i mlekiem. Do tego daktyle, ciastko chabakiya, slilou, jajka na twardo, soki, herbata, chleb domowej roboty.
6- Znam kilka dań podstawowych, ale może mnie zaskoczysz! Co w Twoim domu zawsze znajduje się podczas Ramadanu?
U nas SAŁATKI!
Czasem surowe warzywa z sosem i np orzechami włoskimi. Czasem gotujemy warzywa na parze i łączymy z ryżem.
7- A teraz najważniejsza kwestia. Jak to jest wytrzymać bez picia? Wiadomo, jedzenie można sobie odstawić, ale zakaz spożywania choćby wody budzi u wielu dziwne skojarzenia..
Można. Taki jest suchy post czyli nie pije się od świtu do zachodu słońca. Myślę, że podstawa jest pić dużo w dozwolonym czasie, a także tuż przed rozpoczęciem się kolejnego dnia postu.
8- No i wstrzemięźliwość prawda, w ciągu dnia wiele rzeczy nie przystoi..
Tak, gdy się jest w stanie postu to znaczy, że w czystości. Współżycie dozwolone jest zatem po zachodzie słońca do świtu, czyli wtedy kiedy pije się i je. Mało kto wie, że także nie powinno się kłócić, awanturować, przeklinać, plotkować i tym podobne rzeczy.
Na koniec uraczę was super filmikiem z youtub’a, który pokazuje jak marokańskie życie wygląda podczas Ramadanu (gdy pandemia nie przeszkadza w jego celebracji):